TVN – Usterka Systemy Alarmowe

” Kontrowersje Stefan Jerzy Siudalski – Zabrać małpie brzytwę” – odpowiedź.

Za każdym razem, jak sprawdzam, czy gdzieś w internecie, nie pojawił się odcinek, w którym występowałem, nóż mi się w kieszeni otwiera, kiedy widzę w pierwszych wynikach google’a, TVN Usterka – Ochrona. Po przeczytaniu tego steku bzdur, zastanawiam się, dlaczego nikt temu gościowi, nie powiedział jeszcze, że nie ma pojęcia o czym pisze. Niestety jest tak, iż TVN nie udostępnia ani nie pozwala na udostępnianie tego odcinka, więc pewnie nie są zainteresowani głupimi komentarzami do niego. Ja ponieważ to czytałem, nie mogę pozostać obojętny i nie odnieść się do tego artykułu, bo pracuję w takiej branży, że oszukiwanie i kłamstwa powinny być ujawniane od razu, albo po prostu nie mieć miejsca. Po pierwsze, nie oglądamy willi tylko mieszkanie w bloku 4 piętrowym. Dziennikarze nie naśmiewają się, tylko komentują śmieszną rzeczywistość, jaką prezentują kolejni fachowcy z naszego kraju. Przez cały czas, chodzi o uruchomienie niedziałającego alarmu, każdy fachowiec zostaje o tym poinformowany na wejściu”… jak ja kupiłem to mieszkanie, to w ogóle to nie działało…” więc po prostu nie wiemy co jest zepsute i tyle. Czy fachowcy zawyżają cenę? nie, lecz wymieniają kolejne części, zamiast je spróbować uruchomić, tak niestety jest do dzisiaj, tak jest lepiej i wygodniej dla fachowca a, że klient płaci…. to jeszcze zarobię…Cena za uruchomienie czy naprawę systemu, zależy od ilości osób które muszą wziąć w tym udział, oraz czasu jaki muszą na to poświęcić, Nikt klientowi nie mówi, że uruchomienie systemu, które w tym przypadku trwało 30minut, będzie kosztować 400-800zł, już nie wspomnę o wymyślonych „wielu więcej czynnościach…” (co za bzdury!)A teraz najśmieszniejsze: Pojawiający się po koniec, „prawdziwi fachowcy”, byli naprawdę prawdziwi! Szok prawda?!Marcin i Adam pracowali wtedy w firmie BALMONT i zostali wysłani do naprawy tego systemu, gdyż była to jedna z kilku awarii, zgłoszonych tego dnia. Firma ta została znaleziona przez Panią z TVN-u w gazecie! Nie wiem, co Pan Siudalski, nazywa zbiegiem okoliczności, może to, że Pan Piotr który cały czas pracuje w firmie na ul. Rucianej i jest naprawdę dobry, w tym co robi i stąd wiedział, ile to będzie kosztować, czy może to, iż cena za taką usługę, wtedy tyle kosztowała i to osobiście wtedy policzyłem. Pisanie takich bzdur, że ten program to zabawa, na form publicznym, nie mając pojęcia o czym się mówi, jest chyba standardem w Polsce, a szkoda. Owszem, jest to program rozrywkowy, ale nie byłby nim, gdyby każdy podchodził do spraw swoich klientów, jak do swoich. Tak niestety jest, naprawdę niektórym fachowcom nie chciało się otworzyć centrali, czy klawiatury, o czujnikach nie mówiąc. Uważam, że ten program pokazuje jak naprawdę to wygląda, i myślę, że sporo osób się ze mną zgodzi, szczególnie tych, którym w domu się coś zepsuło i musieli szukać fachowca. List który ten Pan wysłał do TVN-u, raczej trafił do niszczarki, bo nikomu się nie chciało tych bredni czytać. Mam nadzieję, że ten gość kiedyś się w końcu opamięta.

Marcin Kiereś